Do Rzecznika Finansowego trafiają zapytania oraz oficjalne wnioski o interwencję w sprawach związanych ze szkodami wyrządzonymi przez pasażera wysiadającego z samochodu. Najczęściej chodzi o zarysowanie lub wgniecenie drzwi auta stojącego obok na parkingu, choć zdarzają się i poważniejsze szkody, np. jeśli pasażer wysiadał na ulicę i drzwi uszkodziły przejeżdżający pojazd. Eksperci RzF obserwują, że bez względu na okoliczności zdarzenia, niektóre zakłady automatycznie odmawiają wpłaty świadczenia. Jednak w ocenie Rzecznika istnieją argumenty prawne, których można użyć w reklamacji do zakładu ubezpieczeń, przed zwróceniem się o interwencję RzF.
- Odmowa będzie uzasadniona tylko wówczas, gdy szkoda wynika z wyłącznej winy pasażera – mówi Tomasz Młynarski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego. Podkreśla, że słowo „wyłączna” oznacza, że jakakolwiek nieprawidłowość w zachowaniu kierującego lub posiadacza (np. naruszenie przepisów ruchu drogowego) powinna prowadzić do uznania jego winy, a więc przyjęcia odpowiedzialności z OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.).
Oczywiście jeśli tylko istnieje związek między jego zachowaniem a szkodą. Szczególnie jeśli mamy do czynienia z profesjonalnym przewoźnikiem np. taksówkarzem, który nie tylko powinien przestrzegać przepisów, ale też dbać o bezpieczeństwo pasażerów.
- Chodzi tu głównie o przypadki, kiedy kierujący zatrzymuje samochód w niedozwolonym miejscu na ulicy i pasażer wysiada. W takich wypadkach – zgodnie z orzecznictwem sądów – kierujący przyczynia się do powstania szkody, nie można więc mówić o wyłącznej winie pasażera. Niewątpliwie pasażer powinien zachować większą ostrożność przy wysiadaniu, nie ulega jednak wątpliwości, że gdyby nie fakt zatrzymania samochodu przez kierowcę w tym a nie innym miejscu, zapewne do wypadku by nie doszło – wyjaśnia Tomasz Młynarski.
Dlatego też uszkodzenia powstałe przy wsiadaniu lub wysiadaniu na parkingu nie zawsze będą pokrywane z OC ppm. Pasażer powinien zachować ostrożność i zwrócić uwagę, czy ma wystarczająco dużo miejsca, żeby otworzyć drzwi, nie uszkadzając pojazdu stojącego obok. Wtedy poszkodowanemu pozostanie skorzystanie np. z ubezpieczenia OC w życiu prywatnym pasażera. Z kolei pasażera nie można uznać za winnego szkody, jeśli silny wiatr niespodziewanie „wyrwie” drzwi otwierane przez niego. Wtedy nie będzie można zwrócić się z roszczeniem ani z OC ppm., ani OC w życiu prywatnym.
- Warto też pamiętać, że jeśli pasażer był właścicielem lub współwłaścicielem pojazdu, to szkody powinny być pokryte z OC komunikacyjnego. Podobnie będzie jeśli pasażerem jest dziecko młodsze niż 13 lat posiadacza pojazdu lub kierowcy albo inna osoba, za którą ponoszą odpowiedzialność – przypomina Tomasz Młynarski.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: RzF)