Aktualności

Aż 16 tys. szkód majątkowych i rolnych oraz ponad 6 tys. szkód komunikacyjnych zgłosili poszkodowani do PZU w dniach 11-15 sierpnia. Szkody te były w większości skutkiem nawałnic, które przeszły nad zachodnią i północną Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia. Ubezpieczyciel zdecydował się wprowadzić tryb zarządzania kryzysowego.

Podczas weekendowych nawałnic strażacy interweniowali ponad 20,6 tys. razy. – Żywioł doprowadził do śmierci 6 osób, zranił 51 (w tym 12 strażaków) – poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak. W wyniku silnych wichur zostały zerwane lub uszkodzone dachy na 3688 budynkach, w tym 2687 budynkach mieszkalnych. Najwięcej uszkodzeń na budynkach w wyniku wichur jest w woj. kujawsko-pomorskim (2230). Najwięcej interwencji miało miejsce w województwach: kujawsko-pomorskim (6 tys.), wielkopolskim (5 tys.), w woj. pomorskim (2,8 tys.) oraz w woj. dolnośląskim (1 tys.). Straż pożarna przeprowadziła blisko 200 kontroli obozowisk, obozów i kolonii dla dzieci i młodzieży we wskazanych miejscach przez kuratoria oświaty. Bez prądu było ponad 144 tys. osób. – Skala kataklizmu, który przeszedł, jest dla regionu kujawsko-pomorskiego, a nawet dla Polski bez precedensu. Wiatr powalił linie wysokiego, średniego i niskiego napięcia. Jeżeli linia leży na całej długości, to tego nie da się w prosty sposób natychmiast naprawić – powiedział PAP wiceminister energii Andrzej Piotrowski. We wtorek 15 sierpnia do usuwania zniszczeń przyłączyło się również wojsko. Premier Beata Szydło zapowiedziała także pomoc finansową dla poszkodowanych, która będzie rozdzielana za pośrednictwem samorządów.

Szkody spowodowane przez gwałtowne zjawiska pogodowe to również wyzwanie i sprawdzian dla ubezpieczycieli. Sprawna likwidacja, szybkie wypłaty i minimum formalności to kluczowe kwestie. Właśnie teraz jest dla towarzystw moment próby i okazja do tego, żeby wzorowo wywiązać się z obietnicy, jaką jest polisa ubezpieczeniowa.

- W odpowiedzi na apel premier Beaty Szydło zostały podjęte specjalne działania, których celem jest jak najszybsza pomoc poszkodowanym w nawałnicach. PZU wdrożyło procedurę zarządzania kryzysowego, uruchomiliśmy pierwsze wypłaty, zwiększona została dwukrotnie liczba konsultantów na infolinii, maksymalnie skróciliśmy czas zgłaszania szkody – powiedział Roman Pałac, prezes PZU Życie odpowiedzialny za likwidację szkód w Grupie PZU.

W teren wyruszyły cztery Mobilne Biura PZU Pomoc, które obsługiwały poszkodowanych m.in. w Nakle n. Notecią (14 sierpnia) i w Gnieźnie (15 sierpnia). Ubezpieczyciel zachęcił poszkodowanych, by po udokumentowaniu strat np. przy pomocy telefonu komórkowego jak najszybciej przystępowali do usuwania zniszczeń. W komunikacie PZU czytamy: „Osoby ubezpieczone w PZU, których domy zostały uszkodzone, powinny starać się minimalizować straty po żywiole i zapobiegać powiększaniu szkody. Nie ma przeszkód, aby po wykonaniu dokumentacji zdjęciowej np. telefonem komórkowym, nie czekając na wizytę rzeczoznawcy, przystąpić do sprzątania i zabezpieczania uszkodzonego mienia np. wypompowywać wodę z zalanych pomieszczeń oraz osuszać i wentylować pomieszczenia, w miarę możliwości prowizorycznie zabezpieczyć dach”.

Poszkodowani mogą również wycenić szkodę z pomocą specjalnej aplikacji mobilnej, bez konieczności oględzin przez rzeczoznawcę.

Największy polski ubezpieczyciel w związku z kilkunastokrotnym wzrostem liczby zgłoszeń szkodowych wprowadził specjalne procedury działania. Oprócz wysłania w teren wspomnianych już biur mobilnych, PZU dwukrotnie zwiększył liczbę konsultantów na infolinii oraz uruchomił dedykowaną przyśpieszoną ścieżkę obsługi zgłoszeń. Wprowadzono system przyśpieszonych wypłat, z których pierwsze trafiły już do poszkodowanych. Masowe wypłaty ubezpieczyciel zapowiedział na 17 sierpnia.
(AW, źródło: PZU, Polskie Radio, PAP)